Długość trasy około 70 km

                 Opisywana trasa jest trochę dłuższa, wiec warto przeznaczyć na nią więcej czasu. Całość liczy około 70 km, ale widoki warte są  poświęcenia czasu. Trasę najlepiej rozpocząć jak zwykle od ścieżki rowerowej, za zalewem przy budowanym hotelu pojechać prosto w stronę działek, po obrębie ich zjeżdżamy w dół ku Silnicy, przez  sścieżkę rowerową dojeżdżamy do ul. Witosa. Teraz w stronę Dąbrowy i jesteśmy na wylotówce na Warszawę. Jedziemy aż do salonu samochodowego, boczną drogą dojazdową i tu skręcamy na prawo, przejeżdżamy przez Koszarkę, mijamy las i znajdziemy się na ostrym zakręcie. Tu warto zerknąć na widoki.......dolina Masłowa i te górskie widoki. Zaraz za zakrętem polecam skręcić w lewo po drodze z płyt betonowych, gdzie jadąc w górę (ja tu prowadzę rower :)), docieramy do pierwszej (patrz mapka 1) drogi polnej w prawo. Tu droga prowadzi do dawnego kamieniołomu, skąd roztacza się piękny widok na Łysicę (Foto 1). Teraz albo powrót tą samą drogą, albo jak mamy dobre hamulce zjeżdżamy w dół, ku żwirowej drodze. Drogą tą jedziemy w lewo, cały czas w dół (można sobie depnąć) i docieramy do drogi w prawo. Teraz za jej zakrętem trzeba w las, zostawić rowery i wyjdziemy na przepiękny kamieniołom zalany wodą (Foto2 i 3). Woda w nim ma kolor szmaragdowy, jak dawniej na naszej Kadzielni. Potem jedziemy na wschód  przez wieś Marczakowe Doły :) i docieramy do drogi na Barczę. Na końcu szosy skręcamy w prawo i po przejechaniu Barczy jedziemy przez las by po chwili skręcić na lewo. Trasa nasza prowadzi leśnym duktem aby po kilku zakrętach dotrzeć do drogi asfaltowej na Bodzentyn. Tu kierujemy się na lewo (Foto 4), i dalej asfaltem przed samymi torami skręcamy w prawo. Tu prowadzi polna droga przez las i prywatną posesję, która kończy się na drodze przez wieś Jęgżna. Skręcamy tu w prawo i szukamy drogi przez tory kolejowe. Tu ścieżka wiedzie przez łąki w górę aż dojedziemy do Zagórza. Po przejechaniu kolejnego tunelu pod torami do kopalni docieramy do asfaltu. Na rogu można sobie wstąpić do sklepu na browar, gdyż stąd niedaleko do Kapkazów. Kapkazy to taka cicha, spokojna wieś (patrz mapka), zamieszkała przez artystów ludowych, są tam dwie stadniny koni, domy kryte strzechą, miejsce wyrobu ceramiki. Dla zainteresowanych podaje namiar na stronę: http://www.kapkazy.art.pl/ Z tego uroczego miejsca jedziemy drogą przez pola skąd rozciągają się widoki na całe Pasmo Klonowskie (Foto 6). Teraz  drogą w lewo i w górę docieramy do wsi Wzdół Kolonia i  trasy na Bodzentyna (opis w dziale Ciekawe miejsca).  Powrót zalecam przez Psary, gdzie po lewej stronie znajduje się stacja radarowa TP Sat (Foto 8). Droga teraz wiedzie przez łąki i omija Górę Psarską, aby przez Świętą Katarzynę, Wilków i Ciekoty dotrzeć do przełomu Lubrzanki. Teraz jedziemy przez Mąchocice, koło lotniska w Masłowie i docieramy do znanej nam drogi 73 na Warszawę. Stąd ulicą Witosa dojedziemy do miejskiej ścieżki rowerowej.

               


Pokaż Trasa rowerowa 4 (Kapkazy) na większej mapie